French Avenue Venus De Milo 100 ml EDP

UWAGA PRZEDSPRZEDAŻ! Wysyłka produktu w dniach 5-9 maja zgodnie z kolejnością zamówień. Nuty głowy: słodka pomarańcza, nektar gruszkowy, karmel Nuty serca: biały kwiat, mleczny akord, konwalia, biały jaśmin Nuty bazy: wanilia madagaskarska, ambroksan, benzoes, piżmo

Pojemność w ml
179.99
Do końca promocji pozostało:
Najniższa cena z 30 dni przed promocją:
199.99
szt.
Opinie
Czas realizacji zamówienia do 4 dni
Cena przesyłki 8
Odbiór osobisty 0
GLS Paczkopunkt 8
ORLEN Paczka 11
GLS u Ciebie - Kurier 15
Paczkomaty InPost 15
Kurier Inpost 17
Płatność za pobraniem Inpost 20
Dostępność Brak towaru
Waga 0.15 kg

Masz pytania? [email protected]

Zostaw telefon

UWAGA PRZEDSPRZEDAŻ! Wysyłka produktu w dniach 5-9 maja zgodnie z kolejnością zamówień.

French Avenue Venus De Milo to orientalne perfumy arabskie dla kobiet.

Nuty głowy: słodka pomarańcza, nektar gruszkowy, karmel

Nuty serca: biały kwiat, mleczny akord, konwalia, biały jaśmin

Nuty bazy: wanilia madagaskarska, ambroksan, benzoes, piżmo

Kraj pochodzenia: Zjednoczone Emiraty Arabskie

Opinie nie są zweryfikowane
  • Dzisiaj dojechał do mnie zapach od French Avenue Venus de Milo. Jest to pierwszy flakon arabskich perfum w moim życiu. I choć oglądałam dużo recenzji w social mediach o perfumach arabskich, to i tak samo opakowanie zrobiło na mnie gigantyczne wrażenie. Pudełko bardzo grube i porządne. Flakon zgodnie z tym, co przedstawia wykonany jakby z gipsu czy ceramiki, ma udawać rzeźbę i robi to w punkt, bo popiersie Venus umieszczone na korku wykonane jest nie z plastiku a z tego samego ciężkiego materiału co flakon z zawartością. Będzie przepiękną ozdobą toaletki. Mnie kojarzy się ze stylem art deco. Sam zapach w otwarciu przywiódł skojarzenie z Dylan turquoise od Versace, bo w głowie mamy pomarańczę, ale to niezła zmyłka, bo później jest waniliowo i słodko (choć wanilii tutaj nie wymieniono). I ku mojemu kolejnemu pozytywnemu zaskoczeniu, zapach jest bardzo dobrze skonstruowany, bo nie jest płaski. Ma w sobie coś retro, coś co kojarzy mi się ze starą szkołą perfumiarstwa z lat ’90, a to wg mnie na plus, bo wtedy powstały klasyki, których nie da się zapomnieć, ani też skopiować. Mam tu na myśli np. Thierry’ego Muglera. Bardzo cenię klasycznego Angel’a i Alien’a. Tej nieoczywistości i niejednoznaczności zawsze będę szukać w perfumach. Venus de Milo zasługuje też na miano nieoczywistego i niejednoznacznego zapachu. A co do trwałości narazie się nie wypowiem. Muszą chwilę odstać i muszę je ponosić, ale przeczucie mam, że i tu się nie zawiodę 😊
    Sylwia J. (2025-05-09)
    Jakość
    Funkcjonalność
    Cena