French Avenue Venus De Milo 100 ml EDP

Nuty głowy: słodka pomarańcza, nektar gruszkowy, karmel Nuty serca: biały kwiat, mleczny akord, konwalia, biały jaśmin Nuty bazy: wanilia madagaskarska, ambroksan, benzoes, piżmo

Pojemność w ml
Brak towaru
199.99
Wpisz swój e-mail
Opinie
Wysyłka w ciągu 3 dni
Cena przesyłki 5
Odbiór osobisty 0
DPD Pickup (punkt/automat) 5
GLS Automaty paczkowe 11
ORLEN Paczka 11
Paczkomaty InPost 15
Kurier Inpost 15
GLS u Ciebie - Kurier 15
Kurier DPD 15
Płatność za pobraniem Inpost 20
Płatność za pobraniem GLS 20
Płatność za pobraniem DPD 20
Dostępność Brak towaru
Waga 0.5 kg
Zostaw telefon

French Avenue Venus De Milo to orientalne perfumy arabskie dla kobiet.

Nuty głowy: słodka pomarańcza, nektar gruszkowy, karmel

Nuty serca: biały kwiat, mleczny akord, konwalia, biały jaśmin

Nuty bazy: wanilia madagaskarska, ambroksan, benzoes, piżmo

Kraj pochodzenia: Zjednoczone Emiraty Arabskie

Opinie nie są zweryfikowane
  • Dzisiaj dojechał do mnie zapach od French Avenue Venus de Milo. Jest to pierwszy flakon arabskich perfum w moim życiu. I choć oglądałam dużo recenzji w social mediach o perfumach arabskich, to i tak samo opakowanie zrobiło na mnie gigantyczne wrażenie. Pudełko bardzo grube i porządne. Flakon zgodnie z tym, co przedstawia wykonany jakby z gipsu czy ceramiki, ma udawać rzeźbę i robi to w punkt, bo popiersie Venus umieszczone na korku wykonane jest nie z plastiku a z tego samego ciężkiego materiału co flakon z zawartością. Będzie przepiękną ozdobą toaletki. Mnie kojarzy się ze stylem art deco. Sam zapach w otwarciu przywiódł skojarzenie z Dylan turquoise od Versace, bo w głowie mamy pomarańczę, ale to niezła zmyłka, bo później jest waniliowo i słodko (choć wanilii tutaj nie wymieniono). I ku mojemu kolejnemu pozytywnemu zaskoczeniu, zapach jest bardzo dobrze skonstruowany, bo nie jest płaski. Ma w sobie coś retro, coś co kojarzy mi się ze starą szkołą perfumiarstwa z lat ’90, a to wg mnie na plus, bo wtedy powstały klasyki, których nie da się zapomnieć, ani też skopiować. Mam tu na myśli np. Thierry’ego Muglera. Bardzo cenię klasycznego Angel’a i Alien’a. Tej nieoczywistości i niejednoznaczności zawsze będę szukać w perfumach. Venus de Milo zasługuje też na miano nieoczywistego i niejednoznacznego zapachu. A co do trwałości narazie się nie wypowiem. Muszą chwilę odstać i muszę je ponosić, ale przeczucie mam, że i tu się nie zawiodę 😊
    Sylwia J. (2025-05-09)
    Jakość
    Funkcjonalność
    Cena