-
Koszyk jest pusty
-
x
Darmowa dostawa od 250 zł. Czas oczekiwania na próbki: 14 dni.
French Avenue Venus De Milo 100 ml EDP
Nuty głowy: słodka pomarańcza, nektar gruszkowy, karmel Nuty serca: biały kwiat, mleczny akord, konwalia, biały jaśmin Nuty bazy: wanilia madagaskarska, ambroksan, benzoes, piżmo
| Opinie | |
| Wysyłka w ciągu | 3 dni |
| Cena przesyłki | 5 |
| Dostępność |
Mało
|
| Waga | 0.5 kg |
| Kod kreskowy | |
| EAN | 6290360377988 |
Masz pytania? [email protected]
| Zostaw telefon |
|
French Avenue Venus De Milo to orientalne perfumy arabskie dla kobiet.
Nuty głowy: słodka pomarańcza, nektar gruszkowy, karmel
Nuty serca: biały kwiat, mleczny akord, konwalia, biały jaśmin
Nuty bazy: wanilia madagaskarska, ambroksan, benzoes, piżmo
Kraj pochodzenia: Zjednoczone Emiraty Arabskie
Dane producenta
Fragrance World Trading L.L.C
Al Sabka Deira 1806
25134 Dubai
United Arab Emirates
0097142268568
[email protected]
Osoba odpowiedzialna
Orientarte Sp. z o.o.
Piławska 2
82-300 Elbląg
Poland
729596651
[email protected]
-
Dzisiaj dojechał do mnie zapach od French Avenue Venus de Milo. Jest to pierwszy flakon arabskich perfum w moim życiu. I choć oglądałam dużo recenzji w social mediach o perfumach arabskich, to i tak samo opakowanie zrobiło na mnie gigantyczne wrażenie. Pudełko bardzo grube i porządne. Flakon zgodnie z tym, co przedstawia wykonany jakby z gipsu czy ceramiki, ma udawać rzeźbę i robi to w punkt, bo popiersie Venus umieszczone na korku wykonane jest nie z plastiku a z tego samego ciężkiego materiału co flakon z zawartością. Będzie przepiękną ozdobą toaletki. Mnie kojarzy się ze stylem art deco. Sam zapach w otwarciu przywiódł skojarzenie z Dylan turquoise od Versace, bo w głowie mamy pomarańczę, ale to niezła zmyłka, bo później jest waniliowo i słodko (choć wanilii tutaj nie wymieniono). I ku mojemu kolejnemu pozytywnemu zaskoczeniu, zapach jest bardzo dobrze skonstruowany, bo nie jest płaski. Ma w sobie coś retro, coś co kojarzy mi się ze starą szkołą perfumiarstwa z lat ’90, a to wg mnie na plus, bo wtedy powstały klasyki, których nie da się zapomnieć, ani też skopiować. Mam tu na myśli np. Thierry’ego Muglera. Bardzo cenię klasycznego Angel’a i Alien’a. Tej nieoczywistości i niejednoznaczności zawsze będę szukać w perfumach. Venus de Milo zasługuje też na miano nieoczywistego i niejednoznacznego zapachu. A co do trwałości narazie się nie wypowiem. Muszą chwilę odstać i muszę je ponosić, ale przeczucie mam, że i tu się nie zawiodę 😊Sylwia J. (2025-05-09)JakośćFunkcjonalnośćCena